Sakura Haruno i..Sasori? ♥
poniedziałek, 18 lutego 2013
Ogłoszenie :3
Dziś zrobiłam notę do mojego drugiego bloga :3 dodam go w google, kiedy zrobię w nim przynajmniej 20 notek, czyli koniec z publikowaniem go c:
niedziela, 17 lutego 2013
zdjęcia :D
huehue taki tam poranny Deidara ♥

Boże kocham go *Q*


szkoda że oni się tak nie lubią :c

fajne by ze sobą wyglądali ♥

Trzy duperki *.*

Ino ♥

huehue, ich też kocham ♥

Sai :D

lubię ich *_*

Jejuu ♥

Dobrze to tyle na dzień dzisiejszy :D cześć ^^
11 część ,, pościg.''
I znowu dedykacja dla Hatsuki -Chan :D
znów nie mam pomysłu na pościg :/
Tracę wenę T_T ale się nie poddaję :>!
Dobiegli do dużego bloku, przed wejściem stał już starszy facet z szarymi włosami, nieco zboczony, ale niektóre kobiety to lubiły.
Deidara i Sasori po załatwiali samochody, to że Naruto miał tutaj rodzinę i często tu przyjeżdżał, zapoznał się z tutejszymi chłopakami.. teraz już jego kolegami z gangu. To właśnie oni wszyscy się zapoznali ze sobą i teraz czekali koło stacji z 2 autami.
Naruto opowiedział wszystko dziadkowi, ten jedynie go wysłuchał i powiedział:
- Widzę iż macie poważny problem.
- tak, ale musimy się pospieszyć! nie wiadomo gdzie je wywieźli, a dochodzi 15.05, mamy czas do 20.00 aby je znaleźć.- powtarzał Sai.
- spokojnie, zaraz ich namierzę, cieszcie się że ta śliczna dziewczyna zapamiętała numer rejestracji.- powiedział z chytrym wyrazem twarzy Jiraiya.
Hinata tylko zarumieniła się.
Naruto widząc to powiedział.
- dziadku Ty znowu zaczynasz.
- no co?.- zapytał z żartem.
- dobra, cicho, namierzył już Pan ich?!.- pospieszał Deidara.
- już.. chwileczkę.- odpowiedział.
- MAM!.- krzyknął
- tak?!.- wykrzyczeli.
Gdzie oni są, dziewczyny są z nimi? są bezpieczne? takiego typu pytań zaczął każdy zadawać.
- spokojnie, są na moście koło głównej rzeki.- odpowiedział.
- wszyscy? czy kogoś brakuje?.- zapytał Sasori.
- ale ile powinno ich być?.- zapytał Jiraiya.
- hmm mój brat, Kisame, Zetsu, Sakura i Ino.- powiedział Sasuke.
- czyli 5 dodał Rock Lee.
- jesteście pewni?.- spytał dziadek.
- tak, bo co?.- zadał pytanie Naruto.
- bo brakuje jednej osoby.. .- odpowiedział smutnym i trochę wystraszonym tonem.
Wszyscy stanęli dębem.
-Jak to?!.- wykrzyczała Hinata, aż każdy na nią spojrzał.
- niestety.. miejmy tylko nadzieję że brakuje kogoś z gangu, a nie dziewczyn.- mówił Jiraiya.
Nagle Sasuke zadzwonił telefon.
- halo?.- odebrał.
- gdzie jesteście? my tu z autami czekamy.- powiedział głos w telefonie.
- no już już czekaj.- odpowiedział
- Naruto, ile stąd się idzie do stacji?.- spytał.
- może 5 minut.- odpowiedział.
- em już jestem, my będziemy za ok 5 minut.
- dobra to czekamy.
I się rozłączył.
- ej szybko mamy niecałe 5 minut aby dobiec do stacji.- oznajmił Sasuke.
- co?!.- zareagował gwałtownie Kiba.
- to.- odpowiedział mu.
Wszyscy po chwili wybiegli z domu starszego Jirayi, biegli najszybciej jak potrafili, nawet Hinata dotrzymywała im tempa, mimo to że była dziewczyną, a chłopcy biegają ogółem szybciej.
- dobra, jesteśmy!.- powiedział zdyszany Sai.
- tam są.- dodał Sasori.
- siema,dzięki że jesteście.- powiedział Naruto.
- nie ma sprawy, powiedzmy że wiem o co chodzi.- odpowiedział jeden.
- a skąd?.- zapytał zdziwiony Neji.
- no wiesz, takie rzeczy się wie.- odpowiedział z chytrym uśmieszkiem.
- okej, kij z tym, my jedziemy.- powiedział pospiesznie Deidara.
Każdy wszedł do jednego z aut, Naruto usiadł w pierwszym aucie za kierownicą, obok niego usiadł Neji, z tyłu jako pasażerowie od lewej strony siadł Kiba, obok niego Hinata a po prawej Rock Lee.
W drugim aucie za kierownicą usiadł Sasori a obok niego Deidara, z tyłu od lewej siedział Sai, na środku Sasuke, a po prawej Gaara.
- szybciej! za ok 10 minut będziemy obok mostu a nie wiadomo czy oni tam jeszcze będą.- mówił Kiba.
- no spieszę się przecież!.- krzyczał Naruto.
Naruto tak samo jak Sasroi jechał około 200 na godzinę, pomimo całkiem dużego ruchu na drodze.
Przy moście rozgrywała się rozmowa.
- I co z nimi robimy?.- pytał Kisame.
- prawdopodobnie mój braciszek już tu jedzie.- powiedział ze śmiechem Sasuke.
Przepraszam ale dziś napiszę tylko tyle :/ śpi u mnie kuzyn i będę musiała się nim zająć :/ Jutro spróbuję to nadrobić, gomen :c
znów nie mam pomysłu na pościg :/
Tracę wenę T_T ale się nie poddaję :>!
Dobiegli do dużego bloku, przed wejściem stał już starszy facet z szarymi włosami, nieco zboczony, ale niektóre kobiety to lubiły.
Deidara i Sasori po załatwiali samochody, to że Naruto miał tutaj rodzinę i często tu przyjeżdżał, zapoznał się z tutejszymi chłopakami.. teraz już jego kolegami z gangu. To właśnie oni wszyscy się zapoznali ze sobą i teraz czekali koło stacji z 2 autami.
Naruto opowiedział wszystko dziadkowi, ten jedynie go wysłuchał i powiedział:
- Widzę iż macie poważny problem.
- tak, ale musimy się pospieszyć! nie wiadomo gdzie je wywieźli, a dochodzi 15.05, mamy czas do 20.00 aby je znaleźć.- powtarzał Sai.
- spokojnie, zaraz ich namierzę, cieszcie się że ta śliczna dziewczyna zapamiętała numer rejestracji.- powiedział z chytrym wyrazem twarzy Jiraiya.
Hinata tylko zarumieniła się.
Naruto widząc to powiedział.
- dziadku Ty znowu zaczynasz.
- no co?.- zapytał z żartem.
- dobra, cicho, namierzył już Pan ich?!.- pospieszał Deidara.
- już.. chwileczkę.- odpowiedział.
- MAM!.- krzyknął
- tak?!.- wykrzyczeli.
Gdzie oni są, dziewczyny są z nimi? są bezpieczne? takiego typu pytań zaczął każdy zadawać.
- spokojnie, są na moście koło głównej rzeki.- odpowiedział.
- wszyscy? czy kogoś brakuje?.- zapytał Sasori.
- ale ile powinno ich być?.- zapytał Jiraiya.
- hmm mój brat, Kisame, Zetsu, Sakura i Ino.- powiedział Sasuke.
- czyli 5 dodał Rock Lee.
- jesteście pewni?.- spytał dziadek.
- tak, bo co?.- zadał pytanie Naruto.
- bo brakuje jednej osoby.. .- odpowiedział smutnym i trochę wystraszonym tonem.
Wszyscy stanęli dębem.
-Jak to?!.- wykrzyczała Hinata, aż każdy na nią spojrzał.
- niestety.. miejmy tylko nadzieję że brakuje kogoś z gangu, a nie dziewczyn.- mówił Jiraiya.
Nagle Sasuke zadzwonił telefon.
- halo?.- odebrał.
- gdzie jesteście? my tu z autami czekamy.- powiedział głos w telefonie.
- no już już czekaj.- odpowiedział
- Naruto, ile stąd się idzie do stacji?.- spytał.
- może 5 minut.- odpowiedział.
- em już jestem, my będziemy za ok 5 minut.
- dobra to czekamy.
I się rozłączył.
- ej szybko mamy niecałe 5 minut aby dobiec do stacji.- oznajmił Sasuke.
- co?!.- zareagował gwałtownie Kiba.
- to.- odpowiedział mu.
Wszyscy po chwili wybiegli z domu starszego Jirayi, biegli najszybciej jak potrafili, nawet Hinata dotrzymywała im tempa, mimo to że była dziewczyną, a chłopcy biegają ogółem szybciej.
- dobra, jesteśmy!.- powiedział zdyszany Sai.
- tam są.- dodał Sasori.
- siema,dzięki że jesteście.- powiedział Naruto.
- nie ma sprawy, powiedzmy że wiem o co chodzi.- odpowiedział jeden.
- a skąd?.- zapytał zdziwiony Neji.
- no wiesz, takie rzeczy się wie.- odpowiedział z chytrym uśmieszkiem.
- okej, kij z tym, my jedziemy.- powiedział pospiesznie Deidara.
Każdy wszedł do jednego z aut, Naruto usiadł w pierwszym aucie za kierownicą, obok niego usiadł Neji, z tyłu jako pasażerowie od lewej strony siadł Kiba, obok niego Hinata a po prawej Rock Lee.
W drugim aucie za kierownicą usiadł Sasori a obok niego Deidara, z tyłu od lewej siedział Sai, na środku Sasuke, a po prawej Gaara.
- szybciej! za ok 10 minut będziemy obok mostu a nie wiadomo czy oni tam jeszcze będą.- mówił Kiba.
- no spieszę się przecież!.- krzyczał Naruto.
Naruto tak samo jak Sasroi jechał około 200 na godzinę, pomimo całkiem dużego ruchu na drodze.
Przy moście rozgrywała się rozmowa.
- I co z nimi robimy?.- pytał Kisame.
- prawdopodobnie mój braciszek już tu jedzie.- powiedział ze śmiechem Sasuke.
Przepraszam ale dziś napiszę tylko tyle :/ śpi u mnie kuzyn i będę musiała się nim zająć :/ Jutro spróbuję to nadrobić, gomen :c
10 część ,,mamy problem!''
Dobra 10 nota, nie mam pomysłu ;_;!może w trakcie pisania coś wymyślę ;D
Cała gromadka uczniów była w galerii, dochodziła godzina 14.00, trochę im zajęło znalezienie sklepu z grami itp, ale udało im się. Chłopcy, niczego nie świadomi i nawet nie domyślający się, tego, co knuły ich przyjaciółki. A z nów dziewczyny, spokojnie czekały na odpowiedni moment, aby zrealizować ich okrutny plan. Okrutny? nie, to jest raczej nauczka. One lubiły jak się robiło to, co one chciały.
Ale chyba nie na dobre im to wyszło..
- no jesteśmy..- wymamrotała Ino.
- o tak! wyszła moja gra!.- krzyczał na cały sklep Naruto.
- zamknij się!.- tak samo jak Naruto krzyczał Kiba.
- Boże..- wyjękał Sasuke
- Naruto, jak chcesz tą grę to przecież możesz ją kupić.- powiedział Shikamaru.
I tak chłopcy zaczęli ..kłótnię?
no nie ważne, większe znaczenie miało to że dziewczyny mogły działać.
Mężczyźni, bo w końcu mieli już te 18 lat, nawet się nie zorientowali że dziewczyn nie ma od dobrych 10 minut.
- pff, to zapytam się Hinatki.- powiedział z obrażonym wyrazem twarzy Naruto.
- H-Hinatka?.- spytał zdziwiony.
- ee, gdzie są dziewczyny?.- zadał pytanie Deidara.
- no nie.. ja pierdol( nie dokończył Sasuke)
- spokojnie.. najpierw spróbujmy do nich się dodzwonić.- zaczął Sai.
Mężczyźni próbowali się z nimi skontaktować, jednak to było na nic, Sakura miała wyciszony, Ino ładował się w pokoju a Hinacie się wyładował. Karin, która nie brała w tym udziału, była aktualnie w toalecie, miała swój inny plan, wiedziała że chłopcy prawdopodobnie będą szukać dziewczyn, więc ona w tym czasie będzie chodziła sobie spokojnie po galerii.
Dziewczyny były na dworze, po drugiej stronie galerii, koło takiego małego parkingu dla aut, chłopcy jednak nie mieli szans ich tam zauważyć iż nawet nie przyszło im to do głowy.
- miałyśmy chodzić po galerii, a nie siedzieć na ławce obok parkingu.- żaliła się Ino.
- aj dobra, chwilę tu pobędziemy i zaraz wrócimy.- odpowiedziała z zadowoleniem Hinata.
- dokładnie, zastanawiam się czy oni jednak nas szukają.- powiedziała Sakura.
- a czemu by nie?.- zapytała Ino.
- no bo wiesz, może wcześniej żartowali.- odpowiedziała zamyślona Sakura.
- może, ale Neji mówił to całkiem poważnie, a wiecie jaki on jest opiekuńczy.- dodała Hinata.
Po pięciu minutach rozmów do dziewczyn siedzących na ławce podjechał czarny jeep z którego wyszedł bardzo przystojny, wysoki, umięśniony w czarnej bluzce z Nike i jeansowymi spodniami facet.
- dzień dobry.- powiedział do dziewczyn.
Był to Itachi, on tak samo jak Sasuke był tu pierwszy raz, nie wiedział że to są znajome Sasuke, miał zamiar się tylko zapytać o drogę.
W tym czasie siedząca Sakura poczuła wibracje na w kieszeni, wzięła telefon i chciała zobaczyć kto napisał jej sms'a.
- dzień dobry.- odpowiedziały dziewczyny.
- o widzę że Sasuke napisał do Ciebie sms'a.- powiedziała Hinata.
Itachi słysząc to, zdębiał, akurat trafiło tak że spotkał dziewczyny które znają jego brata.. i to dość dobrze. Dla Itachi'ego to dobrze się składało.
- przepraszam.- zaczął mężczyzna.
- tak?.- zapytała Ino.
- przez przypadek podsłuchałem rozmowę, czy tego sms'a nie napisał nie jaki Uchiha Sasuke?.- zapytał pewny.
- e-e.. tak?.- odpowiedziała lekko wystraszona Ino.
Facet jedynie odwrócił się podszedł do otwierającej się szyby w aucie.
Kobiety tylko go obserwowały ze zdziwieniem.
Nagle z auta wyszło trzech innych mężczyzn, dziewczyny się przeraziły, nie wiedziały co maja robić i o co chodzi. Itachi podszedł do Sakury siedzącej na ławce i przerzucił ją przez ramię, jedną ręką trzymał ją pod pupę aby nie spadła, a drugą starał ją jakoś przyciszyć.
Do Ino podszedł Kisame, dziewczyna się go przeraziła, nie dość że był nienormalnie wysoki to jeszcze wyglądał na silnego. Zrobił to samo co Itachi, chwycił Ino w pasie i przez ramię.
Hinata miała łzy w oczach widząc jak jej koleżanki pakują do auta, do dziewczyny podszedł Zetsu, jednak to okazało się dla niego problemem, nie wiedział że w domu Hinatę uczy Neji parę ruchów ze sztuk walki, tak więc dziewczyna zadała mu cios w klatkę piersiową, przez co mężczyzna nie potrafił złapać oddechu.
Hinata widząc to, zaczęła uciekać, obejrzała się jedynie za sobą jak leży skulony a pozostali go wołają aby uciekali.
*Boże, co ja im powiem?!*- myślała płacząca, przerażona dziewczyna. Była już w galerii, ludzie patrzeli się na nią, inni myśleli czy do niej nie podejść i się nie zapytać czy mogą jakoś pomóc.
* tam są!*- pomyślała.
Chłopcy przerażeni mieli złe przeczucia, wszyscy stali obok ruchomych schodów.
Nagle Naruto zobaczył zapłakaną biegnącą w ich stronę Hinatę.
Inni po chwili też ją zobaczyli, przerazili się, nie wiedzieli co mieli o tym myśleć.
-c-co się stało?!.- zaczął zmartwiony brat.
- dz-dziewczyny!.- nie umiała wyjękać nic innego.
Chłopcy jednak nie wiedzieli o co chodzi.
-co z nimi?!.- dopytywał się Kiba.
Przechodzący ludzie jedynie mogli się domyślać o co chodzi.
- p-porwali je!.- mówiła zapłakana.
Naruto przytulił do siebie Hinatę.
- spokojnie, uspokój się.- zaczął.
- powiedz wszystko jeszcze raz, rozumiesz?.- dodał.
Dziewczyna tylko spojrzała na niego i pokiwała głową na tak.
- n-no bo my byłyśmy obok parkingu po drugiej stronie galerii.- mówiła.
Chłopcy w skupieniu próbowali jej wysłuchać.
- i co dalej?.- pospieszał Kiba.
- daj jej się skupić!.- mówił przejęty Sasuke.
- i,i.. podjechało auto, dowiedzieli się że znamy Ciebie, Sasuke.- dziewczyna mówiąc to, jeszcze bardziej się rozpłakała.
*Cholera*- pomyśleli chłopcy.
Hinata zaczęła mówić dalej:
- potem jeden facet..podszedł do okna w aucie..( Hinata przełknęła ślinę.), p-po chwili wysiadło dwóch innych mężczyzn.
Naruto i inni jedynie patrzeli się na opowiadającą Hinatę.
- i-i facet w czarnych włosach.. wziął Sakurę na ręce i wciągnął do auta zamykając buzię.- Hinata nie mogła mówić dalej, była zbytnio wystraszona i przejęta.
Chłopcy widząc to, współczuli jej ale musieli się szybko dowiedzieć co się wydarzyło, Naruto podniósł się i kucającą obok niego Hinatę, wziął ją na ręce i wyprowadził ze sklepu na dwór.
Dziewczyna się nieco bardziej uspokoiła. I mogła mówić dalej.
- i co było potem?.- pytał Sasori.
- ja-jakiś inny złapał Ino.- wyjękała.
- a jak on wyglądał?.- zapytał Sai.
- em.. wysoki bardzo.- odpowiedziała.
*To pewnie Kisame*- pomyśleli.
- a tobie coś chcieli zrobić?.- spytał się stroskany Neji.
- t-tak, ale dzięki temu ż-że uczysz mnie walki..to..to.. uderzyłam go.- wymamrotała.
- hehe dzielna dziewczyna.- powiedział uśmiechający się Neji.
- a pamiętasz rejestracje auta, czy coś? pożyczyłbym auto od dziadka i byśmy ich ścigali.- mówił Naruto.
Hinata zastanowiła się przez chwilę.
- ppamiętam..- zaczęła.
- to świetnie!.- powiedział Sai.
- to była chyba..2237Y.- powiedziała pewna.
Faceci tylko spojrzeli po sobie porozumiewawczym wzrokiem, okej Hinata chodź z nami.- powiedział Naruto.
Neji wyciągnął go i innych kumpli na bok, kazał Hinacie tam chwilowi pozostać.
- co ty robisz debilu?! ona nie może być w to wpakowana!.- mówił głośnym szeptem Neji.
- a co ty myślisz?! już jest w to wpakowana! wiedzą że Hinata nas zna, i tym bardziej mają Sakurę i Ino!.- mówił tak samo jak Neji Naruto.
- a co to ma do tego?!.- zaczął Neji.
Naruto się wkurzył.
- Twoja mała siostrzyczka została już w to wplątana, nie odwrócisz tego! teraz najlepiej będzie jak wszystko jej wytłumaczymy!.- mówił dalej głośnym tonem Naruto.
- właśnie, skoro mają już Sakurę i Ino, to mogą im coś nagadać, lepiej będzie jak wytłumaczymy wszystko Hinacie a potem jak odzyskamy resztę to im też.- wtrącił Sasori.
- niby jak chcesz im to wytłumaczyć?!- mówił dalej wkurzony Neji.
- normalnie, dobra wyjaśnimy wszystko potem, teraz musimy iść.- także dodał spokojny i jak zwykle opanowany Shikamaru.
Wszyscy pobiegli najszybciej jak mogli w stronę mieszkania dziadka Naruto, na szczęście nie było to daleko, Hinata niczego nie świadoma biegła z nimi. Naruto dzwonił do dziadka, który wiedział iż Naruto jest.. w gangu.
Sasori i Deidara dzwonili do swoich kumpli z miasta aby pozałatwiali im tutaj samochody. W końcu byli w gangu, i mieli swoje źródła.
1 notka dzisiejszego dnia :3! jeszcze 2 xD o rany, za bardzo mi się to chyba pokręciło ;_; ale nie ważne.. jakoś to będzie :>
Cała gromadka uczniów była w galerii, dochodziła godzina 14.00, trochę im zajęło znalezienie sklepu z grami itp, ale udało im się. Chłopcy, niczego nie świadomi i nawet nie domyślający się, tego, co knuły ich przyjaciółki. A z nów dziewczyny, spokojnie czekały na odpowiedni moment, aby zrealizować ich okrutny plan. Okrutny? nie, to jest raczej nauczka. One lubiły jak się robiło to, co one chciały.
Ale chyba nie na dobre im to wyszło..
- no jesteśmy..- wymamrotała Ino.
- o tak! wyszła moja gra!.- krzyczał na cały sklep Naruto.
- zamknij się!.- tak samo jak Naruto krzyczał Kiba.
- Boże..- wyjękał Sasuke
- Naruto, jak chcesz tą grę to przecież możesz ją kupić.- powiedział Shikamaru.
I tak chłopcy zaczęli ..kłótnię?
no nie ważne, większe znaczenie miało to że dziewczyny mogły działać.
Mężczyźni, bo w końcu mieli już te 18 lat, nawet się nie zorientowali że dziewczyn nie ma od dobrych 10 minut.
- pff, to zapytam się Hinatki.- powiedział z obrażonym wyrazem twarzy Naruto.
- H-Hinatka?.- spytał zdziwiony.
- ee, gdzie są dziewczyny?.- zadał pytanie Deidara.
- no nie.. ja pierdol( nie dokończył Sasuke)
- spokojnie.. najpierw spróbujmy do nich się dodzwonić.- zaczął Sai.
Mężczyźni próbowali się z nimi skontaktować, jednak to było na nic, Sakura miała wyciszony, Ino ładował się w pokoju a Hinacie się wyładował. Karin, która nie brała w tym udziału, była aktualnie w toalecie, miała swój inny plan, wiedziała że chłopcy prawdopodobnie będą szukać dziewczyn, więc ona w tym czasie będzie chodziła sobie spokojnie po galerii.
Dziewczyny były na dworze, po drugiej stronie galerii, koło takiego małego parkingu dla aut, chłopcy jednak nie mieli szans ich tam zauważyć iż nawet nie przyszło im to do głowy.
- miałyśmy chodzić po galerii, a nie siedzieć na ławce obok parkingu.- żaliła się Ino.
- aj dobra, chwilę tu pobędziemy i zaraz wrócimy.- odpowiedziała z zadowoleniem Hinata.
- dokładnie, zastanawiam się czy oni jednak nas szukają.- powiedziała Sakura.
- a czemu by nie?.- zapytała Ino.
- no bo wiesz, może wcześniej żartowali.- odpowiedziała zamyślona Sakura.
- może, ale Neji mówił to całkiem poważnie, a wiecie jaki on jest opiekuńczy.- dodała Hinata.
Po pięciu minutach rozmów do dziewczyn siedzących na ławce podjechał czarny jeep z którego wyszedł bardzo przystojny, wysoki, umięśniony w czarnej bluzce z Nike i jeansowymi spodniami facet.
- dzień dobry.- powiedział do dziewczyn.
Był to Itachi, on tak samo jak Sasuke był tu pierwszy raz, nie wiedział że to są znajome Sasuke, miał zamiar się tylko zapytać o drogę.
W tym czasie siedząca Sakura poczuła wibracje na w kieszeni, wzięła telefon i chciała zobaczyć kto napisał jej sms'a.
- dzień dobry.- odpowiedziały dziewczyny.
- o widzę że Sasuke napisał do Ciebie sms'a.- powiedziała Hinata.
Itachi słysząc to, zdębiał, akurat trafiło tak że spotkał dziewczyny które znają jego brata.. i to dość dobrze. Dla Itachi'ego to dobrze się składało.
- przepraszam.- zaczął mężczyzna.
- tak?.- zapytała Ino.
- przez przypadek podsłuchałem rozmowę, czy tego sms'a nie napisał nie jaki Uchiha Sasuke?.- zapytał pewny.
- e-e.. tak?.- odpowiedziała lekko wystraszona Ino.
Facet jedynie odwrócił się podszedł do otwierającej się szyby w aucie.
Kobiety tylko go obserwowały ze zdziwieniem.
Nagle z auta wyszło trzech innych mężczyzn, dziewczyny się przeraziły, nie wiedziały co maja robić i o co chodzi. Itachi podszedł do Sakury siedzącej na ławce i przerzucił ją przez ramię, jedną ręką trzymał ją pod pupę aby nie spadła, a drugą starał ją jakoś przyciszyć.
Do Ino podszedł Kisame, dziewczyna się go przeraziła, nie dość że był nienormalnie wysoki to jeszcze wyglądał na silnego. Zrobił to samo co Itachi, chwycił Ino w pasie i przez ramię.
Hinata miała łzy w oczach widząc jak jej koleżanki pakują do auta, do dziewczyny podszedł Zetsu, jednak to okazało się dla niego problemem, nie wiedział że w domu Hinatę uczy Neji parę ruchów ze sztuk walki, tak więc dziewczyna zadała mu cios w klatkę piersiową, przez co mężczyzna nie potrafił złapać oddechu.
Hinata widząc to, zaczęła uciekać, obejrzała się jedynie za sobą jak leży skulony a pozostali go wołają aby uciekali.
*Boże, co ja im powiem?!*- myślała płacząca, przerażona dziewczyna. Była już w galerii, ludzie patrzeli się na nią, inni myśleli czy do niej nie podejść i się nie zapytać czy mogą jakoś pomóc.
* tam są!*- pomyślała.
Chłopcy przerażeni mieli złe przeczucia, wszyscy stali obok ruchomych schodów.
Nagle Naruto zobaczył zapłakaną biegnącą w ich stronę Hinatę.
Inni po chwili też ją zobaczyli, przerazili się, nie wiedzieli co mieli o tym myśleć.
-c-co się stało?!.- zaczął zmartwiony brat.
- dz-dziewczyny!.- nie umiała wyjękać nic innego.
Chłopcy jednak nie wiedzieli o co chodzi.
-co z nimi?!.- dopytywał się Kiba.
Przechodzący ludzie jedynie mogli się domyślać o co chodzi.
- p-porwali je!.- mówiła zapłakana.
Naruto przytulił do siebie Hinatę.
- spokojnie, uspokój się.- zaczął.
- powiedz wszystko jeszcze raz, rozumiesz?.- dodał.
Dziewczyna tylko spojrzała na niego i pokiwała głową na tak.
- n-no bo my byłyśmy obok parkingu po drugiej stronie galerii.- mówiła.
Chłopcy w skupieniu próbowali jej wysłuchać.
- i co dalej?.- pospieszał Kiba.
- daj jej się skupić!.- mówił przejęty Sasuke.
- i,i.. podjechało auto, dowiedzieli się że znamy Ciebie, Sasuke.- dziewczyna mówiąc to, jeszcze bardziej się rozpłakała.
*Cholera*- pomyśleli chłopcy.
Hinata zaczęła mówić dalej:
- potem jeden facet..podszedł do okna w aucie..( Hinata przełknęła ślinę.), p-po chwili wysiadło dwóch innych mężczyzn.
Naruto i inni jedynie patrzeli się na opowiadającą Hinatę.
- i-i facet w czarnych włosach.. wziął Sakurę na ręce i wciągnął do auta zamykając buzię.- Hinata nie mogła mówić dalej, była zbytnio wystraszona i przejęta.
Chłopcy widząc to, współczuli jej ale musieli się szybko dowiedzieć co się wydarzyło, Naruto podniósł się i kucającą obok niego Hinatę, wziął ją na ręce i wyprowadził ze sklepu na dwór.
Dziewczyna się nieco bardziej uspokoiła. I mogła mówić dalej.
- i co było potem?.- pytał Sasori.
- ja-jakiś inny złapał Ino.- wyjękała.
- a jak on wyglądał?.- zapytał Sai.
- em.. wysoki bardzo.- odpowiedziała.
*To pewnie Kisame*- pomyśleli.
- a tobie coś chcieli zrobić?.- spytał się stroskany Neji.
- t-tak, ale dzięki temu ż-że uczysz mnie walki..to..to.. uderzyłam go.- wymamrotała.
- hehe dzielna dziewczyna.- powiedział uśmiechający się Neji.
- a pamiętasz rejestracje auta, czy coś? pożyczyłbym auto od dziadka i byśmy ich ścigali.- mówił Naruto.
Hinata zastanowiła się przez chwilę.
- ppamiętam..- zaczęła.
- to świetnie!.- powiedział Sai.
- to była chyba..2237Y.- powiedziała pewna.
Faceci tylko spojrzeli po sobie porozumiewawczym wzrokiem, okej Hinata chodź z nami.- powiedział Naruto.
Neji wyciągnął go i innych kumpli na bok, kazał Hinacie tam chwilowi pozostać.
- co ty robisz debilu?! ona nie może być w to wpakowana!.- mówił głośnym szeptem Neji.
- a co ty myślisz?! już jest w to wpakowana! wiedzą że Hinata nas zna, i tym bardziej mają Sakurę i Ino!.- mówił tak samo jak Neji Naruto.
- a co to ma do tego?!.- zaczął Neji.
Naruto się wkurzył.
- Twoja mała siostrzyczka została już w to wplątana, nie odwrócisz tego! teraz najlepiej będzie jak wszystko jej wytłumaczymy!.- mówił dalej głośnym tonem Naruto.
- właśnie, skoro mają już Sakurę i Ino, to mogą im coś nagadać, lepiej będzie jak wytłumaczymy wszystko Hinacie a potem jak odzyskamy resztę to im też.- wtrącił Sasori.
- niby jak chcesz im to wytłumaczyć?!- mówił dalej wkurzony Neji.
- normalnie, dobra wyjaśnimy wszystko potem, teraz musimy iść.- także dodał spokojny i jak zwykle opanowany Shikamaru.
Wszyscy pobiegli najszybciej jak mogli w stronę mieszkania dziadka Naruto, na szczęście nie było to daleko, Hinata niczego nie świadoma biegła z nimi. Naruto dzwonił do dziadka, który wiedział iż Naruto jest.. w gangu.
Sasori i Deidara dzwonili do swoich kumpli z miasta aby pozałatwiali im tutaj samochody. W końcu byli w gangu, i mieli swoje źródła.
1 notka dzisiejszego dnia :3! jeszcze 2 xD o rany, za bardzo mi się to chyba pokręciło ;_; ale nie ważne.. jakoś to będzie :>
sobota, 16 lutego 2013
9 część ,, idziemy na miasto, czy aby bezpiecznie?''
Trzeci dzień, dopiero druga noc spędzona w hotelu, chwilowo za powiada się być spokojnie.. chociaż? Dochodzi godzina 9.00, Sensei Tsunade razem z sensei'em Kakashim już dawno na nogach, na nogach już są dawno pewni członkowie jedno gangu, między innymi Itachi.Hmm.. czyżby coś knuli? po nich można się wszystkiego spodziewać, zresztą starszy brat zrobi wszystko aby Sasuke rozwalić życie.. ale czy karę muszą ponieść jego znajomi? to się okaże ;) miejmy nadzieję że nie, ale wszystko możliwe.
Okej, w jednym z pokoi, 4 dziewczyny były od 20 minutach na nogach i czekały na 10.00 aby zejść na śniadanie. Rozgrywała się między nimi jedna rozmowa. A tak dokładniej ta rozmowa dotyczyła kogoś.. kogoś? raczej iluś :) więc tak:
- Hinata, o której na to miasto?.- zapytała Sakura.
- A nie wiem, Ino się umawiała z chłopakami.- odpowiedziała jej.
- Po śniadaniu.- wtrąciła Ino.
- A tak w ogóle to gdzie idziemy?.- spytała czerwonowłosa dziewczyna.
- Hm, pozwiedzamy trochę.. coś się wymyśli.- odpowiedziała jej Ino z uśmiechem.
- No właśnie, a kto idzie nie licząc nas?.- zapytała Hinata.
- Na pewno idzie Sasuke, Sasori, Deidara, Naruto, Shikamaru, Temari, Tenten, Sai, Kiba, Neji, Rock Lee, Gaara i Kankuro.- odpowiedziała Ino.
- Łooł, to trochę dużo nas idzie.- powiedziała Sakura.
- No trochę.. .- zaśmiała się Karin.
- A czemu Choji i Shino nie idą?.- zapytała Hinata.
- Wiesz, oni nie są tacy jak my.. to są 'kujonki' i 'sztywniacy' więc wiesz.- odpowiedziała jej Karin.
- Hehe, w sumie racja.- powiedziała Hinata.
- Fajnie wczoraj było.- zaczęła z uśmiechem mówić Ino.
- Hahaha o rany, no musimy to kiedyś powtórzyć.- powiedziała także z uśmiechem Karin.
- A ty Hinata wyglądałaś słodko jak się całowałaś z Naruto.- dodała Sakura.
- przestańcie.. .- odpowiedziała jej ze zawstydzeniem Hinata.
- No ale to prawda!.- dodała Ino.
- Ty też słodko wyglądałaś całując się z Deidarą.- powiedziała ze wścibską miną Hinata.
- No ej.. .- speszyła sie Ino.
- Ej dobra koniec, schodzimy na śniadanie?.- zadała pytanie Sakura.
- A Ty mi tu kochana nie zmieniaj tematu.- zaczęła mówić ze śmiechem Karin.
- Aj tam cicho.- odpowiedziała Sakura.
- No co? nie podobał Ci się pocałunek z Sasorim?.- prosto z mostu zadała jej pytanie Ino.
- nie wiem, a co?.- powiedziała spokojnym i poważnym tonem Sakura.
- No wiesz.. wyglądało to tak, że mu się to podobało.- zaśmiała się Ino.
- Dobra skończ, idziemy?.- przerwała jej Hinata widząc speszoną swoją przyjaciółkę.
I tak dziewczyny poszły na śniadanie, chłopcy już tam byli. 20 minut później, po zjedzonym śniadaniu wszyscy poszli do swoich pokoi się wyszykować. Była godzina 10.25, oni dopiero umówili się o 12.30 przy wejściu do hotelu, więc dziewczyny miały czas na przygotowanie się. Upał był już od samego rana, słońce coraz mocniej przygrzewało, a temperatura dochodziła prawie już do 25 stopni Celsjusza, a był dopiero początek dnia.
Ino jak to ona, jako pierwsza weszła do łazienki, wzięła 5 minutowy prysznic i zaczęła się szykować, spięła wysokiego koka dlatego że było gorąco, grzywkę zaczesała na bok tak, jak to zawsze robiła. Wcześniej do łazienki zabrała ze sobą ubrania w których chciała iść. Była 11.40 Ino wyszła z łazienki, dziewczyna lubiła styl elegancki, dlatego kiedy przyjaciółki ją zobaczyły, Ino wyglądała tak:

Hinata widząc że Ino wszyła z łazienki, szybko wzięła swoje rzeczy i już w niej była.

Po Hinacie do łazienki wbiła Sakura, tak jak tamta dwójka, Sakura także wzięła prysznic, uczesała się, miała rozpuszczone włosy do ramion zarzucone do tyłu, zaczęła się ubierać, kiedy wyszła wyglądała tak:

Ten ubiór pasował do jej włosów... I wreszcie na końcu Karin. Dziewczyna musiała się nieco pospieszyć, zegar wskazywał już 15 po. Tak więc weszła szybko pod prysznic, Karin także miała grzywkę, którą zostawiła, włosy zaplotła w warkocz. I tak jak inne dziewczyny, pomalowała oczy kredką i rzęsy tuszem.
Karin była ubrana tak:

Dziewczyny zdążyły na czas, były już gotowe i przygotowane, trzeba było tylko iść jeszcze na dół do chłopaków którzy już tam na nie czekali.
Dziewczyny zeszły na dół, chłopcy widząc je schodzące nie mogli oderwać od nich oczu, każda wyglądała bardzo ślicznie. Chłopcy po chwili opamiętali się i jeden zaczął mówić:
- No, macie szczęście że się nie spóźniłyście.- powiedział Deidara.
- Hehe a co? zrobiłbyś nam coś?.- zaczęła sprzeczać się z nim Ino.
Chłopakowi się to spodobało, więc także zaczął.
- Im nie, ale Tobie tak.- powiedział z zadziornym uśmieszkiem Deidara.
Ino tylko spojrzała na niego kuszącym wzrokiem i dostojnym krokiem podeszła do koleżanek, Deidara widząc to uśmiechnął się zwycięsko.
- Idziemy?.- zapytała miło Sakura.
- Tak, ale trzymajcie się blisko nas.- powiedział Neji.
- ej, przecież się nie zgubimy.- powiedziała zbulwersowana Hinata.
Chłopcy chcieli mieć je blisko siebie, dlatego że gdzieś mógł czaić się gang brata Sasuke, ale nie mogli im przecież tego powiedzieć..
- Hinatka spokojnie!.- powiedział Naruto obejmując ją w pasie, - po prostu nie chcemy aby coś Wam się stało.- powiedział jak zwykle wesoły.
Hinata czując Jego rękę na swojej szczupłej tali zarumieniła się.
- haha a od kiedy Wy tacy troskliwi jesteście?.-zapytała z kpiną Sakura.
- Po prostu na Was zawsze trzeba mieć oko.- odpowiedział również z kpiną Sasori.
Chłopcy śmiali się po cichu i nasłuchiwali ich małej 'sprzeczki'.
- co to miało znaczyć?.- zapytała oburzona Sakura.
- oj nic kochanie.- odpowiedział jej spokojnie.
- nie mów tak do mnie.- powiedziała mu.
- to jak? myszko?.- zapytał z żartem.
- nie!.- powiedziała.
- słodziak?- znów zapytał.
- no chyba żartujesz.- odpowiedziała mu.
Chłopcy i dziewczyny ciągle się śmiali i słuchali ich konwersacji.
- dobra to będziesz kotek. - powiedział jej.
- Boże..- powiedziała sama do siebie Sakura przewracając oczami.
Chłopiec tylko odwrócił się do kolegów i się uśmiechnął.
- dobra chodźmy, jest już 12.40.- powiedziała Karin.
Wszyscy wyszli już z hotelu informując o tym opiekunów i poszli.
Mieli czas do 20.00 wtedy musieli wrócić na kolację.
-Okej, to gdzie idziemy najpierw?.- powiedziała podekscytowana pięknym miastem Ino.
- hmm, to może do jakiejś galerii?.- zaproponowała Karin.
- aj, Wy baby to tylko byście po sklepach łaziły..- powiedział Sasuke.
- nie musicie iść z nami.- powiedziała oburzona Karin.
- właśnie, my możemy iść same, Wy pójdziecie gdzie indziej i na przykład o 14 gdzieś się spotkamy.- powiedziała Ino.
- Nie!.- krzyknął Neji.
- znaczy.. nie, lepiej chodzić w grupach po tak dużym mieście.- dodał Neji.
- hahah spoko, to którędy?.- zapytała Sakura.
-eem.- powiedzieli wszyscy.
- czekajcie, z tego co się orientuję.. powinniśmy iść prosto, lub popytajmy się jakiś ludzi, w końcu są tu tłumy.- powiedział Naruto.
- skąd wiesz gdzie iść?.- zapytał Kiba.
- mój dziadek tu mieszka i mniej więcej znam tę okolicę, nie mówiłem?.- zapytał zdziwiony.
- nie, nie mówiłeś.- powiedział Sasuke.
- pff, no to teraz już wiecie.- powiedział zadowolony Naruto.
Trzydzieści minut później, pytaniem i szukaniem drogi, na reszcie cała gromadka nastolatków trafiła do galerii.
- ale wielka ta galeria!.- powiedziała podekscytowana Karin.
- no, masz rację.- potwierdził Kiba.
- to gdzie idziemy najpierw?.-zapytała Hinata.
- Hm czekajcie.. jest godzina 13.25. zbliża się pora obiadowa, wbijemy gdzieś?.- zapytał Naruto.
- Ty jak zwykle o jedzeniu Naruto.. .-powiedział Sasuke.
Każdy się głośno zaśmiał, lecz to jednak nie zwróciło zbytnio uwagi przechodzących osób obok nich, może dlatego że ogólnie w samej galerii było już dość głośno.
- dobra, to chodźmy może na chwilę do sklepu z grami komputerowymi a potem do restauracji.- zaproponował Shikamaru.
- z grami komputerowymi?. -spytała rozczarowana Ino.
- poczekajcie na chwilę chłopcy.- powiedziała Sakura.
Dziewczyna wzięła koleżanki i oddaliła się z nimi od chłopców o jakieś 5 metrów i zaczęła i mówić:
- chodźmy z nimi do tego sklepu, będą pewnie zajęci szukaniem jakiś gier, a wtedy my się po cichu zerwiemy.- zaproponowała Sakura.
- Ty.. dobry plan.- powiedziała zadowolona Karin.
Dziewczyny podeszły do chłopaków po niespełna 5 minutach.
- kotku, co im mówiłaś?.-zapytał ciekawy Sasori.
- eh.. przestań..- odpowiedziała mu Sakura.
- a co jeśli nie?.- zapytał w ścibsko Sasori.
- nie chcesz wiedzieć..- odpowiedziała.
- haha, chcę.- powiedział pewny siebie.
Dziewczyna tylko z grzmociła go spojrzeniem.
-no powiedz KICIU?.- to słowo szczególnie wyostrzył.
- nie ważne, kobiece sprawy!.- odpowiedziała mu głośno.
Chłopiec się zdziwił, nigdy dziewczyna nie podniosła na niego głosu, do tego przecież się całowali.. nie wiedział czemu ona tak do niego mówi.. hehe ostra dziewczyna - pomyślał Sasori uśmiechając się.
- idziemy do tego waszego sklepu?.- zaczęła Ino.
- oo, czyli jednak się zdecydowałyście iść?.- zapytał chytrze Deidara.
- hmm no tak.- odpowiedziała mu Ino.
- dobra to dziemy.- powiedział Sasuke.
Poszli więc do sklepu, dziewczyny miały swój plan, jednak to co się miało wydarzyć zmieniło prawie całe ich życie.. .
No i to koniec na dziś :D jutro zrobię też chyba 3 części ^^
narka :3!
8 część ,, ciąg dalszy zabawy :D''
Tak jak mówiłam, robię dziś 8 notkę ;) może zrobię jeszcze 2 :D hmm myślę co zrobić po imprezie, w sumie mam parę pomysłów, hihi :D
do tego możecie też słuchać:
Nicole Scherzinger - Boomerang
do tego możecie też słuchać:
Nicole Scherzinger - Boomerang
fajnie się do tego czyta :) ok, zaczynam ^^ :
Hm impreza? może lepiej byłoby to nazwać małą domówką, w jednym hotelu, w pokoju odbywa
się mała zabawa, a dokładniej jest to gra w butelkę 'dla dorosłych', można powiedzieć że,
członkowie tej zabawy są dość zadowoleni, zbliża się godzina 22.00, na szczęście wszyscy
są trzeźwi i nie musiał nikt ich upominać.
No.. więc niech zabawa trwa dalej!
-hahahahha.-śmiali się wszyscy z Sai'a i Deidary.
-dobra, dobra, skończmy, możesz kręcić Ino..- powiedział spokojnie Deidara, ale w środku
jednak był bardzo zawstydzony.
- dobra więc.- Ino zaczęła kręcić butelką, Ino miała jednak takie szczęście że wylosowało
jednego z dwójki chłopaków którzy jej się podobali. Był to między innymi Deidara..
Sai widząc to nie co się poddenerwował, jednak nie okazał tego. Nikt nawet się nie skapnął, że
Sai się zdenerwował. Ale cóż tak bywa.
- uhuhu, a kolej jest taka, że macie się pocałować.- zaczęła Karin.
- hehe no, życie.- powiedział Deidara, a po chwili dodał:
- chodź tu.- i spojrzał na nią wzrokiem pożądania.
W dziewczynie coś pękło, ten wzrok.. przestraszyła się nieco.. ale czuła podekscytowanie.
Deidara siedział obok Hinaty, a Ino obok Sakury, więc miała najlepszą pozycję bo było prosto
ustawiona na niego.
Dziewczyna zaczęła się powoli pochylać, chłopak zobacząc nie pewność Ino, przybliżył się na
swój sposób dosyć szybko, podobnie jak Shikamaru złapał ją za buźkę i przybliżył do jego buzi,
dziewczynie podskoczyło ciśnienie.. on to poczuł.. uśmiechnął się sam do siebie i widząc że,
Ino powoli otwiera usta, on zrobił to samo, zbliżył się jeszcze bardziej, Ino zamknęła oczy, on
po chwili zrobił to samo.. i.. pocałowali się i to dość namiętnie.
Trwało to około 10 s zanim się od siebie oderwali, Ino zawstydzona usiadła spokojnie, a on na
luzie zrobił to samo.
Sai dalej siedział spokojnie.
*hehehe pasują do siebie ;> * - myślała Tenten.
-Hm, moja kolej na kręcenie, nie? - powiedział Deidara.
I zakręcił mocno butelką. Ale tym razem wyszło na.. Karin?
-HAHAHHAHA.- jedynie było słychać w całym pokoju, Karin także się śmiała.
- hahaha, okej, ja mam teraz zadanie, co nie?.- upewniła się dziewczyna.
- hahah tak,.- odpowiedział śmiejący się jeszcze Naruto.
- ekhm.- przełknął ślinę Deidara.
- ohoho ale mam pomysł, współczuję Ci.- zaczął mówić wścibsko Deidara.
- aj tam gadasz, dawaj.- powiedziała na luzie dziewczyna.
- musisz.. prze lizać się z Tenten.- powiedział.
- co?! ale to miało być zadanie w typie ściągnąć coś itp.- mówiła Karin.
- no a to jest zadanie w typie zrobienia czegoś.- mówił pewny siebie Deidara.
- ale jeszcze ja się nie zgodziłam.- powiedziała teraz pewna siebie Tenten.
dodając po chwili;
- ale to zabawa, więc się zgadzam.- powiedziała z szerokim uśmiechem.
Chłopcy jedynie gwizdali, a dziewczyny patrzały lekko zawstydzone.
Neji jednak, był trochę poddenerwowany. Ale tak samo jak Naruto, wiedział że ona lubi jedynie
chłopców więc się po chwili uspokoił .. i.. patrzył.
Po pocałunku kręciła Tenten i wypadło na jej towarzysza na studniówce.
Neji był trochę zdziwiony, nie zwykły przypadek że akurat na niego wyszło.
Może los tak chciał? myślał Neji, cieszył się z tego.
Tak samo jak Ino, Neji i Tenten mieli bardzo namiętny pocałunek.
Ale co dobre szybko się kończy.. niestety.
Teraz kręcił Neji, i jak na złość wypadło na Naruto.
- no, wreszcie ja!.- wykrzyczał Naruto.
- Twoje zadanie to...- zastanawiał się Neji.
Nagle na ucho Kiba zaczął mu coś szeptać..
Neji wybuchł cały śmiechem.
- eh dobrze, widzisz tą rurę koło kuchni? masz zatańczyć na rur.- nie dokończył Neji bo znów
wybuchł śmiechem.
- no chyba żarcisz!.- wykrzyczał Naruto.
- nie, zadanie to zadanie.- powiedział Kiba.
- właśnie.- potwierdził Gaara.
- oj Kiba dostaniesz za to.- powiedział lekko wkurzony ze śmiechem Naruto.
Chłopiec wstał i podszedł troche zawstydzony do rury.. i się zaczęło.
Każdy wybuchł śmiechem, po prostu nie mogli się opamiętać.. nawet Hinata się z niego bardzo
śmiała.
Kiedy skończył przyszedł i zaczął kręcić.
- H-Hinatka?!- powiedzieli równocześnie Naruto z Nejim.
- ten się śmieje kto się śmieje ostatni.- dodał Naruto, wiedział że Kiba kiedyś był zakochany w
Hinacie i troszkę mu tej miłości pozostało.
Kiba ze wściekłością tylko ich obserwował, ale tak samo jak Sai, nie dał po sobie tego rozpoz-
-nać.
I się zaczęło.. Hinatka przysunęła się do siedzącego obok niej Naruto, on i ona odwrócili się tak że siedzieli naprzeciwko siebie i byli widoczni dla innych.
Naruto tylko uśmiechnął się i popatrzał tym swoim męskim i spojrzeniem na nią, dziewczyna od razu zrobiła się cała czerwona. Naruto widząc to lekko się zaśmiał, po chwili ich twarze dzieliły milimetry.. Hinata otowrzyła usta i po 1 sekundzie poczuła jego delikatny język w jej ustach, zrobiło jej się bardzo przyjemnie.. mu też ;)
Tak jak inni musieli skończyć.
- miło było.- powiedział Naruto.
- hehe.- zaśmiała się Hinata i wnet dodała z usmiechem:
- noo.
Inni tylko się na nią popatrzeli, wiedzieli że Hinata jest skromną dziewczyną, a tutaj nagle.. taka odpowiedź, w Kibie się gotowało, ale dalej tego nie okazywał, wziął się po chwili za siebie i.. i co? o zaczęli się bawić dalej ;).
Zbliżała się powoli 00.00 dziewczyny i inni chłopcy musieli wracać już do pokoi.
Wszyscy się 'pożegnali' jutro mieli iść prawdopodobnie na miasto.
Chłopcy chcieli się wyspać, więc od razu jak dziewczyny poszły to oni położyli się spać. One jak wróciły, zmyły makijaż i zrobiły to samo.
Krótsza notka.. postaram się robić dłuższe ;) poza tym, jeszcze paru rzeczy nie wiecie o dziewczynach ^^ hmm czy dobre te rzeczy czy złe? to się dopiero okaże ;>.Muszę to jeszcze bardziej dopracować, dzisiaj dodam tylko jeszcze jedną notkę. Ale postaram się zrobić ją 'dokładniejszą' i 'lepszą' xD będzie może około 20:00/21:00 godzinie, :D cześć :)
Naruto tylko uśmiechnął się i popatrzał tym swoim męskim i spojrzeniem na nią, dziewczyna od razu zrobiła się cała czerwona. Naruto widząc to lekko się zaśmiał, po chwili ich twarze dzieliły milimetry.. Hinata otowrzyła usta i po 1 sekundzie poczuła jego delikatny język w jej ustach, zrobiło jej się bardzo przyjemnie.. mu też ;)
Tak jak inni musieli skończyć.
- miło było.- powiedział Naruto.
- hehe.- zaśmiała się Hinata i wnet dodała z usmiechem:
- noo.
Inni tylko się na nią popatrzeli, wiedzieli że Hinata jest skromną dziewczyną, a tutaj nagle.. taka odpowiedź, w Kibie się gotowało, ale dalej tego nie okazywał, wziął się po chwili za siebie i.. i co? o zaczęli się bawić dalej ;).
Zbliżała się powoli 00.00 dziewczyny i inni chłopcy musieli wracać już do pokoi.
Wszyscy się 'pożegnali' jutro mieli iść prawdopodobnie na miasto.
Chłopcy chcieli się wyspać, więc od razu jak dziewczyny poszły to oni położyli się spać. One jak wróciły, zmyły makijaż i zrobiły to samo.
Krótsza notka.. postaram się robić dłuższe ;) poza tym, jeszcze paru rzeczy nie wiecie o dziewczynach ^^ hmm czy dobre te rzeczy czy złe? to się dopiero okaże ;>.Muszę to jeszcze bardziej dopracować, dzisiaj dodam tylko jeszcze jedną notkę. Ale postaram się zrobić ją 'dokładniejszą' i 'lepszą' xD będzie może około 20:00/21:00 godzinie, :D cześć :)
7 część ,, hmm, zabawa?''
7!! jee dzisiaj piszę już 7 notkę :)
prawdopodobnie napiszę jeszcze 8 i może 9 xD
Dobra biorę się za robotę.PS. posłuchajcie se do tego
Carly Rae Jepsen - This Kiss
Była godzina 20.20, dziewczyny miały zaraz przychodzić do pokoju chłopców, wiedziały tylko tyle że będą grały z nimi w butelkę.
-Temari..- zaczęła Sakura.
- to prawda że idziesz na studniówkę z Shikamaru?.- zapytała po chwili.
- hahah tak, widzę że już Wam powiedział.- powiedziała uśmiechając się dziewczyna.
- tak, i niby, Ty się go o to zapytałaś.- zaśmiała się Sakura.
- powiedział Wam? hahah tak to prawda, dziewczynie tak nie wypada.. ale wiecie.. zależało mi z nim iść.- oznajmiła. I dodała po chwili:
- a Wy z kim idziecie?.- spytała ciekawa.
Dziewczyny pozatykało.
- hahahah, nie zaprosili Was jeszcze?.- zapytała ponownie.
- a kto powiedział że akurat z nimi idziemy?- zapytała Ino.
- no proszę Cię, nie chciałabyś iść z Deidarą lub z Sai'em?.- zapytała poważnie Temari.
- skoro już o tym mówisz.. to może chciałabym iść z którymś z nich.- odpowiedziała jej również poważnie.
- no widzisz, mogę Wam w tym pomóc.- zaproponowała z szerokim uśmiechem Temari.
- ale-e, w czym niby?- spytała zdziwiona Hinata.
- ajajaj, mogę im coś powiedzieć, że nie wiem, że chcecie z nimi iść?- powiedziała.
-NIE!.- wykrzyczała trójka.
- dlaczego?.- spytała.
- najlepiej by było gdyby sami nas zaprosili.- powiedziała z powagą Hinata.
- a tak w ogóle, to Ty Temari idziesz grać z nami w butelkię?- wtrąciła się z pytaniem Karin.
- mogę wpaść, Tenten raczej też wbije.- odpowiedziała uśmiechnięta.
- a poza tym.. wiecie że Neji zaprosił Tenten?!.- wykrzyczała radosna Tamri
- żartujesz?!.- powiedziały dziewczyny w tym samym czasie.
- nie!, poważnie, wiecie, jak się cieszę? Tenten mi mówiła że Neji wpadł jej w oko, więc może coś z tego będzie, ale nikomu nic nie mówcie, rozumiecie?- powiedziała już bardziej poważnym tonem Temari.
- jasne, na 100%.- powiedziała Hinata.
- dobra za 2 minuty mamy u nich być, idziemy?.- spytała spokojnie Sakura.
Dziewczyny jeszcze tylko się przebrały w wygodny dres w którym tu przyjechały i poszły.
W pokoju chłopców odbywała się śmieszna rozmowa, żaden z nich na razie nie myślał o studniówce ani o bracie Sasuke.
Nagle rozległo się dość głośne pukanie do drzwi.
- czekajcie, ja otworzę.- powiedział Rock Lee.
Rock Lee wstał i poszedł otworzyć drzwi już dość długo czekającym przed nimi dziewczynami.
-cholera! co tak długo?!.- rozległ się donośny głos Ino, powiedziała to tak głośno że aż chłopcy w pokoju zaczęli się śmiać.
- gomen..- powiedział Rock Lee
i dodał:
- było tak głośno że nawet nie słyszeliśmy jak pukałyście.
- dobra, nie ważne.- powiedziała Karin i weszły.
Dziewczyny weszły do środka a Rock Lee zamknął za nimi drzwi.
Gdy weszły do dużego pokoju czyli tego głównego gdzie znajdowali się także chłopcy, to zdziwiły się trochę, kanapa była odsunięta na bok aby było więcej miejsca kiedy będą grać, były pokupowane paczki chips'ów, 4 największe butelki Cola-Coli i inne rzeczy.
-łoł, to, to jest jakaś impreza czy jak?.- zapytała zdziwiona Sakura.
- nie, ale skoro jesteście u nas to chcieliśmy Was jakoś ugościć.- odpowiedział jej miło Sasori.
- nie no, spoko.- także mu odpowiedziała.
- dobra, Kiba! weź coś włącz w telewizji a ty Shikamaru przynieś jakąś butelkę!.- krzyknął Naruto do kolegów.
- Już się robi!.- odpowiedział Kiba.
- o rany, rany.- za mamrotał Shikamaru.
Wszystko było gotowe, trzeba było przyznać że chłopcy się całkiem postarali - myślała Sakura, muzyka w telewizji już grała prawie na full, Ino otworzyła pierwszą paczkę chips'ów, cola także była już nalana do kubków.
Dochodziła godzina 21.00.
- dobra to gramy?.- spytał Kiba.
- jasne, to kto pierwszy kręci?.- zapytała Ino.
- to może ja pokręcę i na tego kogo wypadnie to od niego się zacznie, i żeby nie było dziewczyny też się całują ze sobą, i każdy ma tylko trzy zadania/pytania.- wytłumaczyła Karin, każdy się z tym zgodził.
- dobra to kręcę.- zaśmiała się Karin zajadając chipsy.
I wypadło na...
- hahahaha Sakurka-chan!.- śmiał się Naruto.
- i teraz jak ty zakręcisz i wypadnie np na Tenten, to albo się z nią liżesz lub jeśli ona będzie chciała to możesz jej dać zadanie lub pytanie.- dodał.
-wiem, wiem.- powiedziała lekko zawstydzona Sakura.
Sakura zakręciła butelką, butelka zrobiła już 2 okrążenia i teraz wypadło na..
- Hinatka?!.- krzyknął znów Naruto.
-prze liżcie się!.- krzyczeli chłopcy.
Skrępowane dziewczyny popatrzały się jedynie po sobie, Sakura siedziała na przeciw Hinaty.
-cicho!.- krzyknęła Ino.
- dajcie im się skupić.- śmiała się Karin.
- o jejku..- powiedziała Sakura ze śmiechem.
- no to dawaj.- powiedziała o dziwo pewna siebie Hinatka.
Dziewczyny pochyliły się do przodu, ustami były od siebie ok 5 cm, przyjaciele krzyczeli do nich 'bliżej, bliżej!' i różne tego typu teksty.
Aż wreszcie! Sakura rozszerzyła bardziej usta a Hinata wsadziła jej język do buzi, dziewczyny i chłopcy zaczęli się śmiać i im kibicować.
Po chwili oddzieliły się od siebie ze śmiechem na twarzy.
- hahahah fajnie się liżesz.- wyznała Hinata ze śmiechem do swojej najlepszej przyjaciółki.
- hahahah to samo mogę powiedzieć o Tobie.- powiedziała ze wścibskim wyrazem twarzy Sakura.
Chłopcy jedynie się lekko zaczerwienili, lubili Sakurę i Hinatę a teraz na dodatek widzieli jak obie śliczności się ze sobą całowały.
Naruto jako iż podkochiwał się w Hinacie, był.. hm lekko zazdrosny? chociaż wiedział że raczej Hinata nie jest osobą homoseksualisty i Sakura tak samo.
- Hinata teraz Ty kręcisz!.- mówiła uśmiechnięta Ino.
Hinata zakręciła butelką, kręciła się i kręciła, aż w końcu wypadło znów na dziewczynę ale teraz o imieniu:
-Temari?!- krzyknęli we trójkę dwójka braci i Shikamaru.
- ja bym chciała zadanie.- odpowiedziała miło Temari.
- czemu?- zapytał Deidara.
- nie wiem, żeby było jakieś zadanie smieszne.- powiedziała wesoło.
- hm dobra.- myślała Hinata.
- co by Ci tu zadać.- mówiła.
-O mam!.- zawołała nagle.
- no, słucham?.- powiedziała skupiona.
- jest tu dość ciepło prawda?, hehe ściągnij bluzkę.- powiedziała spokojnie Hinata.
- co?!.- powiedziała.
- no co? przecież widzieliśmy Cię w stroju kąpielowym, a w staniku to tak samo.- powiedzieli chłopcy.
- no w sumie racja.- odpowiedziała im.
Temari ściągnęła bluzkę, oczom rówieśników ukazał się seksowny czarno fioletowy staniczek z falbanką.
Chłopcy widząc to zarumienili się. Shikamaru jedynie się uśmiechnął i powiedział:
- hehe a wy co tak patrzycie? to ona ze mną idzie na studniówkę nie z Wami.- powiedział z wyższością i sprytnym wyrazem twarzy Shikamaru.
- łohaha, a co to miało znaczyć?- powiedział dla żartu Gaara.
- nic nic.- zaśmiał się Shikamaru.
Aż w końcu przerwała to Temari i powiedziała:
- dobra to ja kręcę.
Pokręciła butelką a ta wirowała, i wypadło..
- hahaha wiedziałam że padnie na Ciebie, Shikamaru.- powiedziała zadowolona Temari.
- i dobrze.. a ja wybieram całowanie.- powiedział do niej z uwodzicielskim wzrokiem.
Temari siedziała obok Shikamaru, a to że każdy chciał widzieć jak się całują, musieli się odwrócić w ich stronę, Shikamaru wziął buzię Temari w ręce i przyciągnął do siebie, a ta bawiła się jego kitą..i zaczęli się całować.
- dobra teraz kręcisz ty Shika.- powiedział Sasuke.
- ok.- po całunku Shikamaru zaczął kręcić.
- hahahha, wyszło na ciebie Sasori!.- zaczęli się śmiać kumple.
- wybieram zadanie.- powiedział spokojnie.
- musisz hmm, tak jak moja Temari ściągnąć bluzkę.- powiedział Shikamaru.
- spoko.- Sasori wstał i ściągnął bluzkę pod którą ukazała się męska klatka piersiowa chłopaka.
Dziewczyny widząc to znów się po zarumieniały.
- dobra to kręcę.- powiedział Sasori.
Cisza.. wypadło na dziewczynę..
znów na tą samą, Sakurę.
Sakura widząc to.. zarumieniła się jeszcze bardziej.
- dobra to ty Sakura się z nim prze liżesz.- powiedział Kiba.
- e-em..- odpowiedziała cichutko.
Sasori jedynie uwodzicielsko uśmiechnął się do niej i przyciągnął ją za koszulkę do siebie, Sakura zanim się zorientowała to już czuła jego język w jej ustach.. Co prawda nie lubiła jak na siłę ktoś wkładał jej język do buzi.. ale tego pocałunku postanowiła nie przerywać.
*o kurde.. ale on całuję*.- myślała dziewczyna
Był to dla niej chyba najlepszy pocałunek jaki przeżyła.
Dla chłopaka też było to dość przyjemne.
Po chwili skończyli się całować, dziewczyna jedynie uśmiechnęła się do niego pokazując że jej się to podobało, chłopak wiedział o co chodzi i zrobił to samo...
Sakura zakręciła butelką, wypadło na Ino.
- hmm to ja biorę zadanie, żeby było pytanie/ zadanie , tak na przemian.- zaproponowała Ino.
Wszyscy od razu się z tym zgodzili.
- hm to może.. Ty ściągniesz spodnie.- zaśmiała się Sakura.
Wszyscy zaczęli się śmiać, wiedzieli że Ino pod dres nie nosi majtek.
- C-co?!- wykrzyczała zdezorienotwana ale usmiechnięta dziewczyna.
- no dajesz.- mówił Deidara z uśmiechem.
- okej..- powiedziała.
Ku ich zdziwieniu dziewczyna miała majtki.
-hhahahaha mam Was wiedziałam że pomyślicie że nie założyłam majtek. Ich oczom pokazały się fikuśne różowe majtki.
Na widok tego, Deidara i Sai aż się zaczerwienili, inni widząc to zaczęli się głośno śmiać.
Ok, kolejną notę zrobię około hmm 18? lub wcześniej :D będzie ciąg dalszy imprezy ^^
prawdopodobnie napiszę jeszcze 8 i może 9 xD
Dobra biorę się za robotę.PS. posłuchajcie se do tego
Carly Rae Jepsen - This Kiss
zajebiście się do tego robi i czyta :D
Była godzina 20.20, dziewczyny miały zaraz przychodzić do pokoju chłopców, wiedziały tylko tyle że będą grały z nimi w butelkę.
-Temari..- zaczęła Sakura.
- to prawda że idziesz na studniówkę z Shikamaru?.- zapytała po chwili.
- hahah tak, widzę że już Wam powiedział.- powiedziała uśmiechając się dziewczyna.
- tak, i niby, Ty się go o to zapytałaś.- zaśmiała się Sakura.
- powiedział Wam? hahah tak to prawda, dziewczynie tak nie wypada.. ale wiecie.. zależało mi z nim iść.- oznajmiła. I dodała po chwili:
- a Wy z kim idziecie?.- spytała ciekawa.
Dziewczyny pozatykało.
- hahahah, nie zaprosili Was jeszcze?.- zapytała ponownie.
- a kto powiedział że akurat z nimi idziemy?- zapytała Ino.
- no proszę Cię, nie chciałabyś iść z Deidarą lub z Sai'em?.- zapytała poważnie Temari.
- skoro już o tym mówisz.. to może chciałabym iść z którymś z nich.- odpowiedziała jej również poważnie.
- no widzisz, mogę Wam w tym pomóc.- zaproponowała z szerokim uśmiechem Temari.
- ale-e, w czym niby?- spytała zdziwiona Hinata.
- ajajaj, mogę im coś powiedzieć, że nie wiem, że chcecie z nimi iść?- powiedziała.
-NIE!.- wykrzyczała trójka.
- dlaczego?.- spytała.
- najlepiej by było gdyby sami nas zaprosili.- powiedziała z powagą Hinata.
- a tak w ogóle, to Ty Temari idziesz grać z nami w butelkię?- wtrąciła się z pytaniem Karin.
- mogę wpaść, Tenten raczej też wbije.- odpowiedziała uśmiechnięta.
- a poza tym.. wiecie że Neji zaprosił Tenten?!.- wykrzyczała radosna Tamri
- żartujesz?!.- powiedziały dziewczyny w tym samym czasie.
- nie!, poważnie, wiecie, jak się cieszę? Tenten mi mówiła że Neji wpadł jej w oko, więc może coś z tego będzie, ale nikomu nic nie mówcie, rozumiecie?- powiedziała już bardziej poważnym tonem Temari.
- jasne, na 100%.- powiedziała Hinata.
- dobra za 2 minuty mamy u nich być, idziemy?.- spytała spokojnie Sakura.
Dziewczyny jeszcze tylko się przebrały w wygodny dres w którym tu przyjechały i poszły.
W pokoju chłopców odbywała się śmieszna rozmowa, żaden z nich na razie nie myślał o studniówce ani o bracie Sasuke.
Nagle rozległo się dość głośne pukanie do drzwi.
- czekajcie, ja otworzę.- powiedział Rock Lee.
Rock Lee wstał i poszedł otworzyć drzwi już dość długo czekającym przed nimi dziewczynami.
-cholera! co tak długo?!.- rozległ się donośny głos Ino, powiedziała to tak głośno że aż chłopcy w pokoju zaczęli się śmiać.
- gomen..- powiedział Rock Lee
i dodał:
- było tak głośno że nawet nie słyszeliśmy jak pukałyście.
- dobra, nie ważne.- powiedziała Karin i weszły.
Dziewczyny weszły do środka a Rock Lee zamknął za nimi drzwi.
Gdy weszły do dużego pokoju czyli tego głównego gdzie znajdowali się także chłopcy, to zdziwiły się trochę, kanapa była odsunięta na bok aby było więcej miejsca kiedy będą grać, były pokupowane paczki chips'ów, 4 największe butelki Cola-Coli i inne rzeczy.
-łoł, to, to jest jakaś impreza czy jak?.- zapytała zdziwiona Sakura.
- nie, ale skoro jesteście u nas to chcieliśmy Was jakoś ugościć.- odpowiedział jej miło Sasori.
- nie no, spoko.- także mu odpowiedziała.
- dobra, Kiba! weź coś włącz w telewizji a ty Shikamaru przynieś jakąś butelkę!.- krzyknął Naruto do kolegów.
- Już się robi!.- odpowiedział Kiba.
- o rany, rany.- za mamrotał Shikamaru.
Wszystko było gotowe, trzeba było przyznać że chłopcy się całkiem postarali - myślała Sakura, muzyka w telewizji już grała prawie na full, Ino otworzyła pierwszą paczkę chips'ów, cola także była już nalana do kubków.
Dochodziła godzina 21.00.
- dobra to gramy?.- spytał Kiba.
- jasne, to kto pierwszy kręci?.- zapytała Ino.
- to może ja pokręcę i na tego kogo wypadnie to od niego się zacznie, i żeby nie było dziewczyny też się całują ze sobą, i każdy ma tylko trzy zadania/pytania.- wytłumaczyła Karin, każdy się z tym zgodził.
- dobra to kręcę.- zaśmiała się Karin zajadając chipsy.
I wypadło na...
- hahahaha Sakurka-chan!.- śmiał się Naruto.
- i teraz jak ty zakręcisz i wypadnie np na Tenten, to albo się z nią liżesz lub jeśli ona będzie chciała to możesz jej dać zadanie lub pytanie.- dodał.
-wiem, wiem.- powiedziała lekko zawstydzona Sakura.
Sakura zakręciła butelką, butelka zrobiła już 2 okrążenia i teraz wypadło na..
- Hinatka?!.- krzyknął znów Naruto.
-prze liżcie się!.- krzyczeli chłopcy.
Skrępowane dziewczyny popatrzały się jedynie po sobie, Sakura siedziała na przeciw Hinaty.
-cicho!.- krzyknęła Ino.
- dajcie im się skupić.- śmiała się Karin.
- o jejku..- powiedziała Sakura ze śmiechem.
- no to dawaj.- powiedziała o dziwo pewna siebie Hinatka.
Dziewczyny pochyliły się do przodu, ustami były od siebie ok 5 cm, przyjaciele krzyczeli do nich 'bliżej, bliżej!' i różne tego typu teksty.
Aż wreszcie! Sakura rozszerzyła bardziej usta a Hinata wsadziła jej język do buzi, dziewczyny i chłopcy zaczęli się śmiać i im kibicować.
Po chwili oddzieliły się od siebie ze śmiechem na twarzy.
- hahahah fajnie się liżesz.- wyznała Hinata ze śmiechem do swojej najlepszej przyjaciółki.
- hahahah to samo mogę powiedzieć o Tobie.- powiedziała ze wścibskim wyrazem twarzy Sakura.
Chłopcy jedynie się lekko zaczerwienili, lubili Sakurę i Hinatę a teraz na dodatek widzieli jak obie śliczności się ze sobą całowały.
Naruto jako iż podkochiwał się w Hinacie, był.. hm lekko zazdrosny? chociaż wiedział że raczej Hinata nie jest osobą homoseksualisty i Sakura tak samo.
- Hinata teraz Ty kręcisz!.- mówiła uśmiechnięta Ino.
Hinata zakręciła butelką, kręciła się i kręciła, aż w końcu wypadło znów na dziewczynę ale teraz o imieniu:
-Temari?!- krzyknęli we trójkę dwójka braci i Shikamaru.
- ja bym chciała zadanie.- odpowiedziała miło Temari.
- czemu?- zapytał Deidara.
- nie wiem, żeby było jakieś zadanie smieszne.- powiedziała wesoło.
- hm dobra.- myślała Hinata.
- co by Ci tu zadać.- mówiła.
-O mam!.- zawołała nagle.
- no, słucham?.- powiedziała skupiona.
- jest tu dość ciepło prawda?, hehe ściągnij bluzkę.- powiedziała spokojnie Hinata.
- co?!.- powiedziała.
- no co? przecież widzieliśmy Cię w stroju kąpielowym, a w staniku to tak samo.- powiedzieli chłopcy.
- no w sumie racja.- odpowiedziała im.
Temari ściągnęła bluzkę, oczom rówieśników ukazał się seksowny czarno fioletowy staniczek z falbanką.
Chłopcy widząc to zarumienili się. Shikamaru jedynie się uśmiechnął i powiedział:
- hehe a wy co tak patrzycie? to ona ze mną idzie na studniówkę nie z Wami.- powiedział z wyższością i sprytnym wyrazem twarzy Shikamaru.
- łohaha, a co to miało znaczyć?- powiedział dla żartu Gaara.
- nic nic.- zaśmiał się Shikamaru.
Aż w końcu przerwała to Temari i powiedziała:
- dobra to ja kręcę.
Pokręciła butelką a ta wirowała, i wypadło..
- hahaha wiedziałam że padnie na Ciebie, Shikamaru.- powiedziała zadowolona Temari.
- i dobrze.. a ja wybieram całowanie.- powiedział do niej z uwodzicielskim wzrokiem.
Temari siedziała obok Shikamaru, a to że każdy chciał widzieć jak się całują, musieli się odwrócić w ich stronę, Shikamaru wziął buzię Temari w ręce i przyciągnął do siebie, a ta bawiła się jego kitą..i zaczęli się całować.
- dobra teraz kręcisz ty Shika.- powiedział Sasuke.
- ok.- po całunku Shikamaru zaczął kręcić.
- hahahha, wyszło na ciebie Sasori!.- zaczęli się śmiać kumple.
- wybieram zadanie.- powiedział spokojnie.
- musisz hmm, tak jak moja Temari ściągnąć bluzkę.- powiedział Shikamaru.
- spoko.- Sasori wstał i ściągnął bluzkę pod którą ukazała się męska klatka piersiowa chłopaka.
Dziewczyny widząc to znów się po zarumieniały.
- dobra to kręcę.- powiedział Sasori.
Cisza.. wypadło na dziewczynę..
znów na tą samą, Sakurę.
Sakura widząc to.. zarumieniła się jeszcze bardziej.
- dobra to ty Sakura się z nim prze liżesz.- powiedział Kiba.
- e-em..- odpowiedziała cichutko.
Sasori jedynie uwodzicielsko uśmiechnął się do niej i przyciągnął ją za koszulkę do siebie, Sakura zanim się zorientowała to już czuła jego język w jej ustach.. Co prawda nie lubiła jak na siłę ktoś wkładał jej język do buzi.. ale tego pocałunku postanowiła nie przerywać.
*o kurde.. ale on całuję*.- myślała dziewczyna
Był to dla niej chyba najlepszy pocałunek jaki przeżyła.
Dla chłopaka też było to dość przyjemne.
Po chwili skończyli się całować, dziewczyna jedynie uśmiechnęła się do niego pokazując że jej się to podobało, chłopak wiedział o co chodzi i zrobił to samo...
Sakura zakręciła butelką, wypadło na Ino.
- hmm to ja biorę zadanie, żeby było pytanie/ zadanie , tak na przemian.- zaproponowała Ino.
Wszyscy od razu się z tym zgodzili.
- hm to może.. Ty ściągniesz spodnie.- zaśmiała się Sakura.
Wszyscy zaczęli się śmiać, wiedzieli że Ino pod dres nie nosi majtek.
- C-co?!- wykrzyczała zdezorienotwana ale usmiechnięta dziewczyna.
- no dajesz.- mówił Deidara z uśmiechem.
- okej..- powiedziała.
Ku ich zdziwieniu dziewczyna miała majtki.
-hhahahaha mam Was wiedziałam że pomyślicie że nie założyłam majtek. Ich oczom pokazały się fikuśne różowe majtki.
Na widok tego, Deidara i Sai aż się zaczerwienili, inni widząc to zaczęli się głośno śmiać.
Ok, kolejną notę zrobię około hmm 18? lub wcześniej :D będzie ciąg dalszy imprezy ^^
Subskrybuj:
Posty (Atom)