Trzeci dzień, dopiero druga noc spędzona w hotelu, chwilowo za powiada się być spokojnie.. chociaż? Dochodzi godzina 9.00, Sensei Tsunade razem z sensei'em Kakashim już dawno na nogach, na nogach już są dawno pewni członkowie jedno gangu, między innymi Itachi.Hmm.. czyżby coś knuli? po nich można się wszystkiego spodziewać, zresztą starszy brat zrobi wszystko aby Sasuke rozwalić życie.. ale czy karę muszą ponieść jego znajomi? to się okaże ;) miejmy nadzieję że nie, ale wszystko możliwe.
Okej, w jednym z pokoi, 4 dziewczyny były od 20 minutach na nogach i czekały na 10.00 aby zejść na śniadanie. Rozgrywała się między nimi jedna rozmowa. A tak dokładniej ta rozmowa dotyczyła kogoś.. kogoś? raczej iluś :) więc tak:
- Hinata, o której na to miasto?.- zapytała Sakura.
- A nie wiem, Ino się umawiała z chłopakami.- odpowiedziała jej.
- Po śniadaniu.- wtrąciła Ino.
- A tak w ogóle to gdzie idziemy?.- spytała czerwonowłosa dziewczyna.
- Hm, pozwiedzamy trochę.. coś się wymyśli.- odpowiedziała jej Ino z uśmiechem.
- No właśnie, a kto idzie nie licząc nas?.- zapytała Hinata.
- Na pewno idzie Sasuke, Sasori, Deidara, Naruto, Shikamaru, Temari, Tenten, Sai, Kiba, Neji, Rock Lee, Gaara i Kankuro.- odpowiedziała Ino.
- Łooł, to trochę dużo nas idzie.- powiedziała Sakura.
- No trochę.. .- zaśmiała się Karin.
- A czemu Choji i Shino nie idą?.- zapytała Hinata.
- Wiesz, oni nie są tacy jak my.. to są 'kujonki' i 'sztywniacy' więc wiesz.- odpowiedziała jej Karin.
- Hehe, w sumie racja.- powiedziała Hinata.
- Fajnie wczoraj było.- zaczęła z uśmiechem mówić Ino.
- Hahaha o rany, no musimy to kiedyś powtórzyć.- powiedziała także z uśmiechem Karin.
- A ty Hinata wyglądałaś słodko jak się całowałaś z Naruto.- dodała Sakura.
- przestańcie.. .- odpowiedziała jej ze zawstydzeniem Hinata.
- No ale to prawda!.- dodała Ino.
- Ty też słodko wyglądałaś całując się z Deidarą.- powiedziała ze wścibską miną Hinata.
- No ej.. .- speszyła sie Ino.
- Ej dobra koniec, schodzimy na śniadanie?.- zadała pytanie Sakura.
- A Ty mi tu kochana nie zmieniaj tematu.- zaczęła mówić ze śmiechem Karin.
- Aj tam cicho.- odpowiedziała Sakura.
- No co? nie podobał Ci się pocałunek z Sasorim?.- prosto z mostu zadała jej pytanie Ino.
- nie wiem, a co?.- powiedziała spokojnym i poważnym tonem Sakura.
- No wiesz.. wyglądało to tak, że mu się to podobało.- zaśmiała się Ino.
- Dobra skończ, idziemy?.- przerwała jej Hinata widząc speszoną swoją przyjaciółkę.
I tak dziewczyny poszły na śniadanie, chłopcy już tam byli. 20 minut później, po zjedzonym śniadaniu wszyscy poszli do swoich pokoi się wyszykować. Była godzina 10.25, oni dopiero umówili się o 12.30 przy wejściu do hotelu, więc dziewczyny miały czas na przygotowanie się. Upał był już od samego rana, słońce coraz mocniej przygrzewało, a temperatura dochodziła prawie już do 25 stopni Celsjusza, a był dopiero początek dnia.
Ino jak to ona, jako pierwsza weszła do łazienki, wzięła 5 minutowy prysznic i zaczęła się szykować, spięła wysokiego koka dlatego że było gorąco, grzywkę zaczesała na bok tak, jak to zawsze robiła. Wcześniej do łazienki zabrała ze sobą ubrania w których chciała iść. Była 11.40 Ino wyszła z łazienki, dziewczyna lubiła styl elegancki, dlatego kiedy przyjaciółki ją zobaczyły, Ino wyglądała tak:

Hinata widząc że Ino wszyła z łazienki, szybko wzięła swoje rzeczy i już w niej była.

Po Hinacie do łazienki wbiła Sakura, tak jak tamta dwójka, Sakura także wzięła prysznic, uczesała się, miała rozpuszczone włosy do ramion zarzucone do tyłu, zaczęła się ubierać, kiedy wyszła wyglądała tak:

Ten ubiór pasował do jej włosów... I wreszcie na końcu Karin. Dziewczyna musiała się nieco pospieszyć, zegar wskazywał już 15 po. Tak więc weszła szybko pod prysznic, Karin także miała grzywkę, którą zostawiła, włosy zaplotła w warkocz. I tak jak inne dziewczyny, pomalowała oczy kredką i rzęsy tuszem.
Karin była ubrana tak:

Dziewczyny zdążyły na czas, były już gotowe i przygotowane, trzeba było tylko iść jeszcze na dół do chłopaków którzy już tam na nie czekali.
Dziewczyny zeszły na dół, chłopcy widząc je schodzące nie mogli oderwać od nich oczu, każda wyglądała bardzo ślicznie. Chłopcy po chwili opamiętali się i jeden zaczął mówić:
- No, macie szczęście że się nie spóźniłyście.- powiedział Deidara.
- Hehe a co? zrobiłbyś nam coś?.- zaczęła sprzeczać się z nim Ino.
Chłopakowi się to spodobało, więc także zaczął.
- Im nie, ale Tobie tak.- powiedział z zadziornym uśmieszkiem Deidara.
Ino tylko spojrzała na niego kuszącym wzrokiem i dostojnym krokiem podeszła do koleżanek, Deidara widząc to uśmiechnął się zwycięsko.
- Idziemy?.- zapytała miło Sakura.
- Tak, ale trzymajcie się blisko nas.- powiedział Neji.
- ej, przecież się nie zgubimy.- powiedziała zbulwersowana Hinata.
Chłopcy chcieli mieć je blisko siebie, dlatego że gdzieś mógł czaić się gang brata Sasuke, ale nie mogli im przecież tego powiedzieć..
- Hinatka spokojnie!.- powiedział Naruto obejmując ją w pasie, - po prostu nie chcemy aby coś Wam się stało.- powiedział jak zwykle wesoły.
Hinata czując Jego rękę na swojej szczupłej tali zarumieniła się.
- haha a od kiedy Wy tacy troskliwi jesteście?.-zapytała z kpiną Sakura.
- Po prostu na Was zawsze trzeba mieć oko.- odpowiedział również z kpiną Sasori.
Chłopcy śmiali się po cichu i nasłuchiwali ich małej 'sprzeczki'.
- co to miało znaczyć?.- zapytała oburzona Sakura.
- oj nic kochanie.- odpowiedział jej spokojnie.
- nie mów tak do mnie.- powiedziała mu.
- to jak? myszko?.- zapytał z żartem.
- nie!.- powiedziała.
- słodziak?- znów zapytał.
- no chyba żartujesz.- odpowiedziała mu.
Chłopcy i dziewczyny ciągle się śmiali i słuchali ich konwersacji.
- dobra to będziesz kotek. - powiedział jej.
- Boże..- powiedziała sama do siebie Sakura przewracając oczami.
Chłopiec tylko odwrócił się do kolegów i się uśmiechnął.
- dobra chodźmy, jest już 12.40.- powiedziała Karin.
Wszyscy wyszli już z hotelu informując o tym opiekunów i poszli.
Mieli czas do 20.00 wtedy musieli wrócić na kolację.
-Okej, to gdzie idziemy najpierw?.- powiedziała podekscytowana pięknym miastem Ino.
- hmm, to może do jakiejś galerii?.- zaproponowała Karin.
- aj, Wy baby to tylko byście po sklepach łaziły..- powiedział Sasuke.
- nie musicie iść z nami.- powiedziała oburzona Karin.
- właśnie, my możemy iść same, Wy pójdziecie gdzie indziej i na przykład o 14 gdzieś się spotkamy.- powiedziała Ino.
- Nie!.- krzyknął Neji.
- znaczy.. nie, lepiej chodzić w grupach po tak dużym mieście.- dodał Neji.
- hahah spoko, to którędy?.- zapytała Sakura.
-eem.- powiedzieli wszyscy.
- czekajcie, z tego co się orientuję.. powinniśmy iść prosto, lub popytajmy się jakiś ludzi, w końcu są tu tłumy.- powiedział Naruto.
- skąd wiesz gdzie iść?.- zapytał Kiba.
- mój dziadek tu mieszka i mniej więcej znam tę okolicę, nie mówiłem?.- zapytał zdziwiony.
- nie, nie mówiłeś.- powiedział Sasuke.
- pff, no to teraz już wiecie.- powiedział zadowolony Naruto.
Trzydzieści minut później, pytaniem i szukaniem drogi, na reszcie cała gromadka nastolatków trafiła do galerii.
- ale wielka ta galeria!.- powiedziała podekscytowana Karin.
- no, masz rację.- potwierdził Kiba.
- to gdzie idziemy najpierw?.-zapytała Hinata.
- Hm czekajcie.. jest godzina 13.25. zbliża się pora obiadowa, wbijemy gdzieś?.- zapytał Naruto.
- Ty jak zwykle o jedzeniu Naruto.. .-powiedział Sasuke.
Każdy się głośno zaśmiał, lecz to jednak nie zwróciło zbytnio uwagi przechodzących osób obok nich, może dlatego że ogólnie w samej galerii było już dość głośno.
- dobra, to chodźmy może na chwilę do sklepu z grami komputerowymi a potem do restauracji.- zaproponował Shikamaru.
- z grami komputerowymi?. -spytała rozczarowana Ino.
- poczekajcie na chwilę chłopcy.- powiedziała Sakura.
Dziewczyna wzięła koleżanki i oddaliła się z nimi od chłopców o jakieś 5 metrów i zaczęła i mówić:
- chodźmy z nimi do tego sklepu, będą pewnie zajęci szukaniem jakiś gier, a wtedy my się po cichu zerwiemy.- zaproponowała Sakura.
- Ty.. dobry plan.- powiedziała zadowolona Karin.
Dziewczyny podeszły do chłopaków po niespełna 5 minutach.
- kotku, co im mówiłaś?.-zapytał ciekawy Sasori.
- eh.. przestań..- odpowiedziała mu Sakura.
- a co jeśli nie?.- zapytał w ścibsko Sasori.
- nie chcesz wiedzieć..- odpowiedziała.
- haha, chcę.- powiedział pewny siebie.
Dziewczyna tylko z grzmociła go spojrzeniem.
-no powiedz KICIU?.- to słowo szczególnie wyostrzył.
- nie ważne, kobiece sprawy!.- odpowiedziała mu głośno.
Chłopiec się zdziwił, nigdy dziewczyna nie podniosła na niego głosu, do tego przecież się całowali.. nie wiedział czemu ona tak do niego mówi.. hehe ostra dziewczyna - pomyślał Sasori uśmiechając się.
- idziemy do tego waszego sklepu?.- zaczęła Ino.
- oo, czyli jednak się zdecydowałyście iść?.- zapytał chytrze Deidara.
- hmm no tak.- odpowiedziała mu Ino.
- dobra to dziemy.- powiedział Sasuke.
Poszli więc do sklepu, dziewczyny miały swój plan, jednak to co się miało wydarzyć zmieniło prawie całe ich życie.. .
No i to koniec na dziś :D jutro zrobię też chyba 3 części ^^
narka :3!
Yay ! Sakurka i Sasori :3 !
OdpowiedzUsuńJak zwykle czekam na więcej :D.
huehue no oni :D
Usuńspoko, jutro dodam kolejne 3 jak coś :D !